Nie bez powodu w składnikach poniżej użyłam przy rybie słowa LUB. Tak naprawdę o prawdziwe matjasy w Polsce o tej porze roku bardzo trudno. Matjas to młodziutki śledź sam w sobie i aby śledź mógł być nazywany Matjasem musi spełniać wiele rygorystycznych kryteriów. Nie będę się tu rozwodzić na ten temat, bo nie o to tu chodzi, choć osobiście zachęcam do poczytania na ten temat (w sieci jest wiele interesujących artykułów).
U mnie dziś pyszne śledzie w pomidorach, które mogą służyć jako wyśmienita przekąska :)
Składniki:
½ kg matjasów lub śledzi a'la matjas1 mały słoiczek koncentratu pomidorowego
¼ szklanki octu
2 białe cebule
2 ząbki czosnku
2 łyżki oleju
sól smaku
papryka słodka do smaku
10 ziarenek pieprzu
Wykonanie:
Śledzie opłukać i namoczyć w 2 szklankach wody z octem przez 2,5 godziny. Następnie odsączyć i pokroić. Cebulę obrać, cienko pokroić i zeszklić na oleju ze zmiażdżonym czosnkiem. Dodać koncentrat, sól i paprykę do smaku, wrzucić ziarenka pieprzu, podlać kilkoma łyżkami wody i dusić przez 5 minut. Marynatę ostudzić, zalać śledzie staranie wymieszać, przełożyć do słoików, zamknąć i odłożyć na jedną dobę.Możemy przechowywać okres około tygodnia w lodówce
Wyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuńFajne śledzie, dawno nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukałam jakiegoś fajnego i prostego przepisu na śledzie :)
OdpowiedzUsuńtaki domowy śledzik jest wyborny :)
OdpowiedzUsuń